piątek, 14 grudnia 2012

uodparniam się...

grudzień = zima = wieczne przeziębienia
wrzesień, październik, listopad = jesień = wieczne przeziębienia
ech...lato, jesień, zima, wiosna - wiecznie jestem chora!
teraz no może, trochę przesadziłam - Nasz stokrotkowy zawód pozwolił mi nabyć troszeczkę odporności, ale całe swoje życie chorowałam:)
ostatnio ciężko było mi się wygrzebać z mega ropnej anginy w czerwcu! czyli pół roku temu, ale od września mam ciągle katary, bóle gardła i jakieś tam takie łamania w kościach...

postanowiłam więc poczytać o jakiś produktach na wzmocnienie odporności:)
swego czasu byłam w tym temacie ekspertem - mieszając jakieś nalewki czosnkowe, łykając drogie szczepionki itp

korzystając z dnia darmowej dostawy postanowiłam zakupić suplement diety "CITROSEPT" - ekstrakt z grejpfruta Organic:) pamiętam, że w czasach mojego dzieciństwa był to hit przywożony z Czech, a teraz w internecie jest to specyfik na wszystko:D miałam lekkie obawy, czy będę go zażywać, gdyż wspomnienia tych kropek nie kojarzyły mi się "słodko i pachnąco".
widocznie, źle mi je podawano!

teraz wpisując w google ich nazwę można znaleźć kurację na wszystko:D
ja na razie zażywam średnio 15 kropelek dziennie w herbatce:) także nie czuję nawet ich gorzkiego smaku! dodatkowo mają działanie oczyszczające, także wiążę z nimi naprawdę wielkie nadzieje!
bo u nas sezon chorobowy w pełni, poległy maluszaki....moje starszakosy są niezniszczalne!

dobrze, że już piątek...ten tydzień był strasznie męczący! praktycznie pierwszy wieczór spędzam w domu...dziennie po całym dniu pracy były jakieś obowiązki...no i niestety nie były to zakupy:D

w tym roku grudniowe zakupy = allegro itp
nie wspomnę, ile dzisiaj paczek odebrałyśmy w przedszkolu...ekhm...konto bankowe online to samo zło...

miłego wieczorku 
Pozdrawiam A.

ps. dzień darmowej dostawy - dobrze, że jest tylko raz do roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz