wtorek, 31 grudnia 2013

Szalonego SYLWESTRA i ...



ps. mam nadzieję, że będzie chociaż lepszy niż mijający....teraz już jednak nie wszystko będzie można zwalić na liczbę 13:)

poniedziałek, 30 grudnia 2013

porządkujemy, wyrzucamy i na półkach nowości układamy :)

Witam, witam po świętach...z nadal pełnym brzuchem, spokojniejszą głową i pustym portfelem:) czyli wiadomo ... obraz idealny kobiety w ostatnich godzinach 2013 roku...:) dzisiaj zatem w ramach urlopowego dnia postanowiłam wyrzucić puste pojemniczki no i rozlokować wreszcie wszyskie zalegające gdzieś po pokojach prezenty:) nie będę was zanudzać oczywiście, tylko przedstawię mix zdjęciowy:) 
ostrzegam...będzie dużo zdjęć:) wyżyłam się na swoim telefonie:)
na początek recycling - ojciec zapełnia żółte worki:)

wiadomo żelosławy = moja miłość

wszystkie Wam dobrze znane i kochane...najbardziej szkoda THB CHOCOMANIA....uwielbiałam i szkoda było mi go zużyć:) ale taki jakiś humor na czekoladę miałam....że zużyłam:) teraz czekam na promocję...żeby uzupełnić zapasik:) ech takiego zapachu czekolady nie ma chyba żaden inny kosmetyk...no i uczucie nawilżenia po kąpieli - naprawdę mój ulubieniec:)


trzy fantastyczne produkty do włosów! nigdy w FRUCTIS nie wierzyłam,ale dzieki tej odżywce zmieniam zdanie! zakochana jestem w zapachu, działaniu i lekkości moich włosów! naprawdę kupię następne opakowanie:) Ultra Doux bardzo polubiłam, świetny szampon - chociaż na początku myślałam, ze obciąża mi włosy dawał radę:) wiadomo...kocham wszystko co pięknie pachnie! no i cudo nr 1 ekspresowa odżywka Goldwell - małe opakowanie z jakiegoś boxa...pobija wszystko...nawet skręca moje włosy w loki?! wow...idealny produkt...niesety sztybko się skończył:) będę polować na pełnowymiarowe opakowanie! 


no i moje standardy życiowe:) wiadomo...the best of:)

Upominki świąteczne.../wszyscy się chwalili, więc nie będę gorsza/
od Rodzinki.pl


od W...resztę prezentu dostanę w późniejszym terminie niby:D


oczywiście były jeszcze $$$$$ i słodyczory:)

osobiste zakupy z ostatnich szaleństw ... pewnie większość nie zostałą uwieczniona:D ale nawet w tym roku powstrzymałam się w czasie dnia darmowej dostawy:D:D:D oszczędzać trzeba w końću....
DM

cudowności z www.zapachdomu.pl - bardzo polecam! naprawdę szybkie dostarczenie paczki no i świetne opakowanie ...nic nie ma prawa się potłuc:) ech...obecnie moim nr 1 jest Vanillia Chai:)

zapas wody z aloesem:) z Czech...bagatela 6 zł za 1,5 litra:) musiałam kupić zapas no i zestaw słodkości z Joanny...zobaczyłam go w czasie dnia z gorszym humorem...:) nie no słaba jestem...po co mi jakieś postanowienia...przecież i tak ich nie dotrzymam:)

 

               byłam od dawna ciekawa tej kuracji z Marion:) no a bb z Dr Irena Eris za 14,90
                                                  ... musiałam brać - same rozumiecie:)

promocja na www.znak.com.pl:) trzeba trochę mądrości zażyć:)


tak już kończę...na koniec moje słodkości biedronkowe:) będą mi towarzyszyć przez cały 2014 rok:)


uffff dotrwałyście do końca! jesteście WIELKIE!!!
jeżeli macie jakieś pytania co do zakupionych rzeczy to chętnie na nie odpowiem:)
Stokrotek jeszcze w brzuszku, ma tam ciepło i przyjemnie, więc mam nadzieję, że te parę godzin jeszcze tam posiedzi:) chociaż jego OJCIEC chciał żeby urodził się właśnie dzisiaj tak jak ON:)
WITAMY GORĄCO NASZĄ 13 FANKĘ:]mamy nadzieję, że zostanie z nami na dłużej:)

Życzę udanego wieczoru no i do jutra...:)
Pozdrawiam Stokrotka A.





wtorek, 24 grudnia 2013

Hej kolęda, kolęda...




P.s. ekhm i jeden mały brzuszkowy Stokrotek!!!! trzymajmy kciuki za Jego mamusię Stokrotkę D. aby miał w swojej dacie urodzenia rok 2014:)

sobota, 21 grudnia 2013

instagramowy mixior:)

WRESZCIE TROSZECZKĘ ODPOCZNIEMY:) naładujemy akumulatory i zaszalejemy...pomijam fakt, że Pani Dyr stwierdziła, ze tyle wolnego....powinnyśmy już sprawozdania pisac itp...ale nie nie nie...w tym szczególnym czasieZERO GADANIA o pracy i obowiązkach! leżenie, tv, przytulanie całowanie i na Szymonka oczekiwanie:) 
parę wspomnień z najgorętszego okresu w tym roku...


- Jankee Candle za 1,17 zł....nie polecam...zapach zabijający i na dodatek wosk brudzący kominek...szkoda nawet tej złotówki!
- babeczka pocieszająca:)
- dynia SIŁ DODAJĄCA:) przeczytałam w encyklopedii zdrowia google.com
- herbatka w przeziębieniowe wieczory z cytrynką NAJLEPSZA!
- oczywiście zaraz po Latte...
- prezent od Stokrotki D. na URODZINY! dacie wiarę, ja już zapomniałam, że je miałam! a tam w środku takie cuda!!! Żelik, mydełko i kremik - a to wszystko z Loccitane!!!!!

- solenizanci 25 listopada -  misiaczki:)
- wiadomo...promocja na znak.com.pl
- zaginione bransoletki z shiny boxaaaa
- rozgrzewająca herbatka!!!! polecam: herbatka malinowa, soczek malinowy, 3 goździki, parę żurawinek, cytrynka i jagody goji:) ekhm...piłam ją w pracy w domu mozna dolać coś MOCNIEJSZEGO:)
- moja pierwsza Bubble tea:)
- Zestaw piernikowy z perfecty...ekhm...mało ten zapach ma wspólnego z piernikiem...chyba ze imbirowym!
- skutki darmowej dostawy....moja pierwsza świeczka...Christmas EVE...polecam


- andrzejkowa wróżba woskowa
- prezent od Mikołaja W. - CK Beauty:)
- piernikowe szaaaaaaaaaaaaaaleństwo w domu i pracy:)
- zestaw z Joanny...żele: szarlotkowy, piernikowy i marcepanowy....mmmmmmmmmmmmm....
- laurka o mojego 6 letniego Dzieciątka:D KOHAM PANIE NAT ŻYCIE:)

udanego odpoczynku....
Pozdrawiam Stokrotka A.


sobota, 23 listopada 2013

jesienne dno...

witajcie MOJE drogie:)
wstawiając zdjęcie dna...powinnam wkleić swoje zdjęcie - bo tak się ostatnio czuję:( jest jedna pozytywna strona tej sytuacji...nie wydaję kasy w rossmanach itp...gdyż nie mam nawet siły na wycieczki do sklepów...! ale weny na pisane też nie mam...dość mi pisaniny w pracy...a wszędzie mam wieczne zaległości!!!!! czy macie jakąś receptę na zwiększenie energi i sił życiowych...a także jak zostać perfekcyjną panią domu i pracownikiem?! no i przede wszystkim jak być SYSTEMATYCZNĄ?!

takie tam ... zużycia jesnienne...

nic nadzwyczanego...:)


- szampony Timotei od czasu do czasu są ok:) ale nie lubię ich używać ciągle...
- odżywki Balea...lubię - ale  wydaje mi się, że za bardzo obciążają moje włosy...hmm...może wybieram złe rodzaje?! no ale zapachy powalają:)

- to moja ulubiona kategoria:) żelo - peelingi!!!!
nie wiem, który byłby nr 1:) żel tego lata - to luksja...och...kojarzyć mi się będzie cały rok z morzem i plażą...a jesień - odgrzebałam Tutti Frutti - boski zapach - otulający i poprawiający humorek:) mogliby stworzyć perfumy o tym zapachu...:) tak jak TBS - czekoladka...aaaaaaaaaaaaaa....zapach na CAŁE ZŁO! mam oczywiście w zapasie duży peeling...i nie zawacham się go dzisiaj użyć!

- kremiki Siquens - jeden do skóry odwodnionej i przesuszonej a drugi przeciwko niedoskonałościom skóry! oba świetnie się sprawdzały najlepiej latem i wczesną jesienią...teraz potrzebuję już lepszego nawilżania...jakoś mam przesuszoną skórę ostatnio;/ ale fakt faktem...pryszczy malutko miałam...wrócę na pewno...:) 

hmmm czy ja coś kupiłam w listopadzie?! pewnie tak...odruchowo pewnie wrzucam coś przy okazji drobnych zakupów spożywczych - jakiś wielkich grzechów nie posiadaam.....aaaaaaa .......oprócz tego:
promocja w empiku - dwa w cenie jednego....jak zwykle się skusiłam:)
zobaczymy czy odkryję coś fajnego:)
Pozdrawiam...
S.




sobota, 9 listopada 2013

październik w zdjęciach...

Tłumaczenia zbędne...cóż...październik to miesiąc, który mogę wykasować ze swojego życiorysu...;/ jednak 10 nadgodzin każdego tygodnia, milion szkoleń, wyjazdów... = ciągłe marzenie o łóżku i podusi:( listopad nie będzie lepszy...no i oficjalnie zapowiedziana kontrola...wiadomo, pewnie żeby jednak wyszło na ICH - w końcu w przedszkolach się tylko BAWI...
w. się postarał urodzinowo...

a to oto było w pudełeczku:)

i już na modelce:)

Bulbiak - stworek warzywno - konkursowy:)

kolejny stworek na konkurs przedszkolny

heh odkryliśmy z w. Mc Donalda z lat 90 - tych...

kwiatki edukacyjne:)

promocja w tesco...kup 10 paczek kapsuł a ekspres otrzymasz gratis:) to mi ojciec sprezentował na Dzień Edukacji...

shiny...moim zdaniem - straciłam zaś $ .. dobrze że o 10 zł mniej...


widok z Białki...

odwrócone lody w Rabce - jesienny wyjazd przedszkolański:)

spóźniony prezent urodzinowy:) mój to ten fioletowy...

wyjazd do Karwiny...w celach turystycznych...Dm sam pojawiłm się na naszej trasie:)

koleżankowe zakupki...moje przepadły razem z kartą SD w telefonie;/ nagle padła...

umilacz październikowego wieczoru...

aaaaaaaaa zawsze marzyłam o ciastku:) i w tegoroczne święta będę go mieć:) w. mnie jednak czasami kocha...

prototyp spódnicy na konkurs tańca...nie nie jezioro łabędzie to nie będzie:) dzisiaj od 6 latałam po giełdzie w Tychach w poszukiwaniu zielonego i czerwonego tiulu....nadaremnie....

życzę miłego sobotniego odpoczynku A.

czwartek, 3 października 2013

wrześniowa rozpusta...

Witajcie! 
Wrzesień to był naprawdę bardzo długi i trudny miesiąc, początek roku szkolnego, jakieś jesienne chandry, wieczne przeziębienie, pieniądze, któych wydałam za dużo i  ciągły stres...WENY do pisania brak - co widać na moim blogu! powoli zaczynam się ogarniać...także może najpierw trochę zakupów - jak zawsze za dużo...jak zawsze nie wszystko mi było potrzebne!


Yves Rocher - dostałam ofertę urodzinową - czyli prawie miesiąc przed urodzinami zaszalałam;pp i perfum nie do końca trafiony gratis otrzymałam:) mam nadzieję, że kremik coś zaradzi na moje rozszerzone porzyska...
Douglas...pani sprzedawczyni bardzo przemiła, wszystko przetestowała no i Cliniqua mi bardzo polecała....niby też ma pomóc moim porom...muszę przemyśleć, czego używać na początek:) no i paseczki na nochal...zanieczyszczony:)

Natura...takie tam gadżety kobiety...BB z NIVEA - miałam próbkę całkiem fajna...mam nadzieję, ze się sprawdzi przy moich dzieciorach! no i coś matującego z AA...zobaczymy...muszę pozakrywać co nieco wyskoków powakacyjnych;PP


wiadomo...DM...zamówienie z ALLEGRO...nie obyło się bez wpadek...pani sprzedawczyni stwierdziła, że no zdarza im się pomylić...deo kulkę z sprayem...czy płyn waliniowy z kokosowym...taka normlaność...jednak oczywiście byłą chętna wymienić wszystko...narazie czekaja w kolejce:)


sanatoryjna pamiątka mojej maminki....byłam w szoku:) jak ona tam dotarła....hehe...pokupowała "KOMPLETY" hihihi wybrałam niebieski...jednak kokos-nektaryna są boskie!


dobrze, że ten wrzesień już się skończył, naprawdę co z tego, ze szybko zleciał...jak humory wszystkich zabijały...jakieś nasilenie menopauzy wśród koleżanek czy cuś?!
ech pora się ogarnąć, w końcu w niedzielę rozpocznie się mój ostatni rok z 2 z przodu...czas pomyśleć o przyszłości i takich tam....może najpierw zacznę od porządkowania szaf...w końcu teraz już nie mam wymówki, że nie mogę czegoś wystawić do wyrzucenia...:)
Pozdrawiam 
nieuporządkowana A.

ps. taki kubek zapewne podnosi samoocenę;] hihi - szczęściarz z NIEGO:)



niedziela, 8 września 2013

wakacyjne dnoo....

ech nie umiem się jeszcze dostosować do wrześniowego trybu życia! zatem wakacyjne denko powinno jeszcze na chwilę przypomnieć te "lepsze" czasy...

lipiec


sporooooooo się mi tego uzbierało :)


takie zwykłe coodzienne zyżucia..:) ze wszystkich produków moim NUMEREM 1 jest limonkowa pianka/żel do golenia z firmy BALEA - kupiona w Czechach za niecałe 10 zł...! zapach, konsystencja, wydajność wszystko na 6! bardzo lubiłam ją używać, gdyż po jej zastosowaniu moje nogi były naprawdę bardzo gładkie!!! mam już jej kolejne opakowanie, które właśnie zaczynam używać, gdyż w sieprniu posiadałam jej kokosowy odpowiednik no i wystarczył mi na miesiąc...! NUMEREM 2 jest odżywka Garnier - Masło karite i avokado:) to moje małe odkrycie kupione DZIĘKI WASZYM RECENZJOM! jakoś nigdy do mnie nie przemawiały odżywki z tej serii - zawsze miałąm łupież! włosy są po jej zastosowaniu odżywnione, gładkie i lśniące - ułatwia rozczesywanie! nie obciaża moich włosów,co jest wielką zaletą, gdyż odżywki do suchych włosów zawsze to robiły ! oczywiście jej wielkim plusem jest również niewielka cena no i dostępność:) 
NUMEREM 3 jest Tusz do rzęs MAX FACTOR, 2000 calorie - jego stara wersja:) jest to przede wszystkim tusz pogrubiający, dzięki któremu rzęsy stają się bardziej widoczne i grubsze! od razu po otwarciu tusz wydał mi się koszmarkiem...sklejał rzęsy, nic z nimi nie robił, dopiero po paru tygodniach po otwarciu zaczął działać:) rzęsy po jednym pociągnięciu są pogrubione, rozczesane i mocno czarne. Nie rozmazuje się, nie osypuje po prostu świetny tusz!

sierpień


tak wiem, sieprniowego szału nie ma...
także tutaj moimi faworytami są dwa kosmetyki!
NUMER 1 dezodorant GARNIER Invisi Mineral Calm, przeciw białym śladom - 5,99 w promocji:)
idealny na lato! pięknie pachnie i długo chroni przed potem, no i przede wszystkim nie pozostawia białych plam!!!!...niestety jest mało wydajny...szybko się skończył:( ale jest więcej plusów niż minusów, także na pewno go kupię ponownie!
NUMER 2 to peeling Perfecta Extra Slim - drobnoziarnisty peeling do ciała z drobinkami orzechów i migdałów - pomarańczowo - waniliowy - cena ok 8 zł:) mmmmmmmmmmmmm to łagodniejszy odpowiednik tego peelingu w pudełku! ale ten sam piękny zapach a drobinki chociaż malutkie to naprawdę bardzo ostre!!!! skóra jest po nim gładka, odżywiona i cudownie pachnąca - czyli robi wszystko to co powinien idealny peeling!!! na pewno kupię go jeszcze raz!

ufff nareszcie skończyłam...nie umiałam się zabrać za tę notkę:)
uciekam...bo dzisiaj dożynkowy dzień w naszej wsi...no i moje dzieci występują...także poproszę o kciuki!
Pozdrawiam niedzielnie 
A.

poniedziałek, 2 września 2013

sierpniowy mix...


Halo, halo !!! 
już wrzesień - pierwszy dzie w pracy za mną...także przyszedł moment na wspomiienia wakacyjne... tak więc,  jeszcze sierpniowe wyjazdy i miłe chwile...chwile...:(

- no to FRUGO...małe sorbeciki kupione w Biedronce - idealne w czasie momentów słodyczowych:)
- malutki napadzik na cieszyński dm - 439 koron:)
- pyszny smażony filet z pstrąga w Restauracji "Delfin" w Ochabach...lepszego nie jadłam nawet nad morzem:)
- cieszyński DM...ponoć to jego ostatnie dni w tym miejscu:( zostaje gdzieś przeniesiony w okolice Kauflandu...ale nawet nie wiem w którym to kierunku?!
- mmmm zimna kafffka z słodkimi serduszkowymi kostkami lodu:)
- pyszna pizza w Saluto na gliwickim rynku - naprawdę polecam to NASZE tegoroczne wakacyjne odkrycie!
- moje pierwsze małe tam takie zakupki w Loccitane - kremik do rąk
- yyyyyy rozłożone kosmetyki na wakacyjny wyjazd....JAK ZAWSZE zabrałam za DUŻO!

- wakacyjne podróże LUKSJI:)
- kosmetyczki wakacyjne...
- po wielu próbach i wielkich poszukiwaniach odnalazłam...;]
- ta dam...właśnie wyjechałyśmy do MIELNA
- przywitanie z morzem...BIAŁE STOPY:)
- goferosssssssssssssssssss najpyszniejszy na świecie!!! marzy NAM się własna budka;PP
- ekhm...tacy tam przyjaciele powrotnej podróży z Mielna...;] 
- szaleństwo owocowej nocy...;] zdrowo też jadłam:)

nawet nie zauważyłam, kiedy to STOKROTKOM stuknął już roczek...;] 
mam nadzieję, że D. się troszeczkę rozkręci pisaninowo...gdyż nie wróciła po wakacjach do pracy, więc ma więcej czasu NARAZIE na inne pasje:)

Pozdrawiam wszystkie czytające nas dziewczynki
Stokrotka A.