niedziela, 30 czerwca 2013

zdjęciowo....


czerwcowy kolaż...


- kawałek tortu, który dostałyśmy od jednej z mam na zakończenie roku....
- urodzinowy Shiny... - zamówiony jeszcze w maju !!! żeby nie było....
- moje kolorowe balerinki z auchana - cena ok 20 zł...
- ekhm....ja  - czołg Stokrotka A. po zakończeniu roku szkolnego....w przymierzalni HM
- nasza nowa zabawka....
- krasnal hałabała... - breloczki zrobione dla dzieci ...
- pamiątkowe biedronki...
- szkolenie multimedialne....
- hmmm sms od wróżki....widzi kogś zabójczo zakochanego we mnie....tia...

zbieram się do pisania....masakra....nie nie nie ja tego nigdy nie skończę z moim zapałem!

Pozdrawiam niedzielnie A.

sobota, 29 czerwca 2013

PODSUMOWANIE AKCJI Przeżyć czerwiec za 50 zł...

czerwiec już prawie za nami, zatem pora przyszła aby podsumować akcję organizowaną przez Kamyczka - http://kamykowyswiat.blogspot.com/2013/05/akcja-przezyj-czerwiec-za-50z.html !!! proponuję organizowanie co jakiś czas takich akcji...ponieważ wreszcie w moim porftelu zostało trochę więcej %%%

no ale wiadomo...kosmetycznie się ograniczyłam...za to zaszalałam ciuchowo :)

oto mój shopping...


niestety zaraz na początku czerwca skończył się mój żel do higieny...brrr czyli byłam zmuszona zakupić
ziajkę za 8,39

tydzień temu jeden z kosmetycznych sklepów internetowych miał promocję przesyłka za 5 zł ...no i niestety ULEGŁAM....  co...gorszy dzień miałam....
pianka do golenia z Balea /swoją drogą też się moja poprzednia skończyła/ - 8,5zł
balsam Summer Glam z Balea - 8,5 zł /czysta handrowa zachcianka / 
różowe jajeczko z DM - 13, 5  :) co co od razu róż poprawił mi humor....

8,39 + 8,5 + 8,5 + 13,5 =  38,39 ... ufff...udało się :)

dobrze, ze czerwiec nie sprzyjał wyjazdom do centrów handlowych....

a jak Wam się udało przetrwać akcję?!
Pozdrawiam A

niedziela, 16 czerwca 2013

Intensywne serum rewitalizujące ...

Od dawna nie posiadałam zadnego serum...bo wciąż czytałam, studiowałam, które byłoby dla mnie najlepsze!po ostatnim serum z witaminą c z The Body Shop...po moim drogim ideale, trudno było wybrać coś idealnego i tańszego...takiego już na ZAWSZE...hmmm kusi Biochemia, ale nie wiem które mam wybrać:( no i kiedyś tam serum z firmy BIOLIQ było w jakimś boxie, a za sprawą tego głosy o nim pojawiały się coraz częściej...cena na allegro nie zabijała, więc kliknęłam kup teraz i od miesiąca się nim szmaruję:)

tak więc najpierw coś od producenta...

Bioliq to nowa marka dermokosmetyków, których substancje czynne otrzymywane są w wyniku ekstrakcji pozwalającej na skuteczne zachowanie ich unikalnych właściwości.
Podstawą serii Bioliq jest wyciąg z Onopordum acanthium o silnych właściwościach regenerujących. Dzięki temu w naturalny sposób stymulują rekonstrukcję skóry, wykazując działanie naprawcze i intensywnie odbudowujące.

WSKAZANIA:
Do codziennej pielęgnacji skóry twarzy i dekoltu.

WŁAŚCIWOŚCI:
Stymuluje rewitalizacje skóry: aktywnie odżywia, regeneruje i nawilża, co znacząco poprawia jej wygląd i kondycję. Dzięki obecności składnika aktywnego, wyizolowanego z korzeni tarczycy bajkalskiej, poprawia jędrność i elastyczność, jednocześnie hamując starzenie komórek skóry na drodze enzymatycznej, poprzez zwiększenie liczby podziałów komórkowych. Oddziaływując na metabolizm preadipocetów i adipopcytów, znacząco redukuje podwójny podbródek, co widocznie wpływa na kontur twarzy. Dodatkowo wyrównuje koloryt skóry, rozjaśniając przebarwienia i niewielkie plamki.
Preparat zawiera ekstrakt z kawioru, który jest bogatym źródłem protein, lipidów, witamin i minerałów.





pojemność: 30 ml
cena: 15,99 zł - allegro

stosuję serum od nie całego miesiąca....a widać już, że zużycie jest spore...hmmm tak więc, nie wiem czy ja za dużo go nakładam, czy po prostu jest tak mało wydajne:) no na pewno jednej kropli nie używam tylko więcej...szczególnie pod oczy - jakoś tak sobie ubzdurałam, że serio moje "sznity" pod oczami są mniej widoczne i spłycone:) cóż, serum dobrze nawilża - czasami zapomni mi się użyć kremu potem a moja twarz i tak jest dostatecznie nawilżona:) serum dobrze się wchłania, nie zostawiając żadnych śladów tłustych - a delikatny zapach uspokaja, wręcz uzależnia! do tego stopnia, że no jeszcze nei zapomniało mi się ani razu go użyć! po użyciu od razu powoduje napięcie piękne skóry, takie rozjaśnienie, tak więc muszę powiedzieć, ze ja tam widzę efekty:) nawet wydaje mi się, ze takie slady po krostkach na brodzie zostały wygładzone...same pozytywy...
szkoda,że tak szybko się kończy...

ale już w lipcu będę mogła go sobie dokupić:)

Pozdrawiam Stokrotka A.

ps. które serum z Biochemii Urody z witaminą c polecacie?!

niedziela, 9 czerwca 2013

truskawkowo...

kosmetycznie - oszczędzam, ciuchowo....staram się:) ale hmm...robotyczno - kuchennie zaszalałam z mamą!
nowy robot kuchenny wczoraj odebrałam no i wiadomo...trzeba było każdy gadżet wypróbować, tak więc...na początek ubiłyśmy jajka na biszkopt:) potem była marchewka na surówkę, a dzisiaj miałyśmy z mamą wielką ochotę na ...


nie wyglądają może jak z obrazka, bo wiadomo pogoda nie sprzyja idealnie czerwonym truskawom, ale w połączeniu z ...

i wrzuceniu wszystkiego do ...


naszej sexownej nakładki miksująco - blendującej:) ech...notabene to moje NAJWIĘKSZE marzenie ostatnich lat było!!!
mmmmm...do mojej porcji dodałam jeszcze bananka...:)
już mam wizję odchudzających koktajli, soków...


mmmm było pysznie...
tylko najgorsze w tym wszystkim jest zmywanie:)

dwie szklanki koktajlu a mycia....całą sterta!!!!

miłego wieczoruuu 
Pozdrawiam A.

ps. czy ktoś skorzystał dzisiaj z promocji z f&f w tesco...ja niestety musiałam:)




sobota, 8 czerwca 2013

z serii: perfekcyjna Pani domu ... :)

no tak - dzisiaj trochę z innej beczki:)
brak słońca wpływa nie tylko na nastrój, przyrodę, bezsens życia, brak spacerów, smutek, szarość....ale również i na robienie prania:)
zimą trudno dobrze dosuszyć pranie...wiem, taki prozaiczny temat, ale już moje dwie pary ukochanych spodni - BRZYDKO pachną:( taką wilgocią?! stęchlizną?! bezsens - bo pleśni nie mamy;/ no ale to niestety właśnie zła cyrkulacja powietrza w procesie suszenia!
czytałam, odpleśniałam pralkę, płukałam, suszyłam na szybko....
ale i tak zawsze go czułam...brrrrr ochydny zapach wilgoci;/
TEN ZAPACH TO BYŁA ZMORA MOICH OSTATNICH TYGODNI!
wujek google podsuwał wiele pomysłów....
zaczełam od 1 i od razu mi się udało!!!!
tak więc, drogie Panie co mają wspólnego ze sobą SODA OCZYSZCZONA I TABLETKI NA GARDŁO SEPTOLETE?! 
- soda - wiadomo - przydaje się w każdej dziedzinie życia!
- tabletki na gardło?! no sory...odpowiedz jest prosta - w razie bólu gardła:)

a w połączeniu?!

idealnie działająca mikstura na wszelakie zapachy:D
rozpuściłam listek tabletek w gorącej wodzie, dosypałam trochę sody i zamoczyłam DELIKWENTA na całą noc:)
substancja czynna tych tabletek - chlorek benzalkonium usuwa te zapachowe ZŁO

- rano sruuuuu do pralki - musiało niestety się odbyć podwójne płukanie....no i cały dzień na słoneczko:)
po zapachu nie ma śladu...no moze tylko pachnie Silan i Magnolie!
naprawdę jestem bardzzzzooooo zadowolona!!!!
w końcu tabletki kosztują mniej nić nowe spodnie:)

Pozdrawiam WAS Perfekcyjna Pani Domu S.:)

ps. odwyk kosmetyczny idzie całkowicie idealnie:) jeszcze nic nie kupiłam!!!!

niedziela, 2 czerwca 2013

Słoneczko Nasze ... rozchmurz buzie...

 ...Bo nie do twarzy ci w tej chmurze, Słoneczko nasze rozchmurz pyska, Bo nie do twarzy ci w chmurzyskach....


proszę, proszę, proszę
mam dość tej pogody, wiecznej depresji i smutkowania....

tydzień temu w ŚWIĘTO RODZINY - LAŁO....
we wtorek jadę z dziećmi do Ustronia....ech nie wyobrażam sobie spacerować po Parku Leśnych Niespodzianek w deszczu...
nic mi się nie chce!!!!!!
brrrrr

ps czy któraś z Was wie gdzie kupić idealną czarną kopertówkę?! moze być akcent metalu srebrengo, ale żeby miała jakiś paseczek do odczepiania...allegro przegrzebane....i nic!!!! a muszę ją kupić bo za tydzień wesele koleżanki:( 
za każdą pomoc będę wdzięczna...

Pozdrawiam A

sobota, 1 czerwca 2013

dno, dno, dno...

uwielbiam wyrzucać...puste opakowania, tzn nie wszystkie wyrzucam, niektóre zanoszę moim dzieciom do przedszkola, gdyż one uwielbiają się nimi bawić:) oczywiście wszystko uprzednio szoruję i płuczę...
ostatnio drogerie nie rozpieszczały naszych portfeli, wiadomo Rossman szczególnie, także dobrze, ze zużywam a nie tylko gromadzę...
na każdym zdjęciu znajdzie się jakiś mój ulubieniec:)






wszystkie produkty przedywidywalne, żadnego szału...
mój największy ulubieniec i odkrycie to :

- ZIAJA, serum na modelowanie biustu, dekoldu, cena ok 15 zł - pokochałam jego zapach od pierwszego użycia - taki niby to anyżek...mmmm.... kremowa konsystencja, której sobie co wieczór NIE ŻAŁUJĘ, nakładając grubą wrastwę na piersi i dekold, czekam do wchłonięcia i cieszę się naprawdę gładką, napiętą i nawilżoną skórą! oczywiście regularne stosowanie zapewnia ten efekt, ale po samym użyciu, skóra wygląda świetnie - mam już 2 kolejne opakowania....no co...może jednak uda mi się gdzieś wyjechać ;] zatem intensywnie ujędrniam...:*

w czerwcu...muszę przystopować z zakupami - bo moja nowa BIEDRONKOWA półka pęka w szwach już... więc pomocna okazała się akcja zorganizowana przez 

PRZEŻYJ ZA 50 ZŁ...

niby się jej już przyglądałam rok temu....ale teraz to już przeginam z zakupami NA ZŁY HUMOR, także zgłosiłam się... i mam nadzieję, dam radę!

Pozdrawiam A.