Z wakacji przyszłej teściowej skorzystałam odrobinę" kosmetycznie ". Z Francji przywiozła mi min. takie oto mydło z olejem arganowym. Mydełko wyprodukowane przez popularną we Francji markę Le Petit Marseillais
Kawałeczek mydła a jak cieszy:) Od jakiegoś czasu uwielbiam wszystko co ma w nazwie ( a przede wszystkim w składzie) ów olej arganowy. Dla tego mydła porzuciłam dzisiejszego wieczoru mój rytuał OCM. Gdybym go nie wypróbowała, pewnie bym nie zasnęła. Trochę się obawiam jutrzejszego widoku w lustrze ponieważ jest to mydło nawilżające, a z moją mieszaną cerą różnie to bywa :( Mam nadzieje, że nie pożałuję eksperymentu. Mydło pachnie bardzo przyjemnie i co ważnie nie czułam efektu ściągnięcia skóry po umyciu, jak to się działo przy zwykłych mydłach. Na dalsze efekty ( o ile będę mydełko mogła stosować ) muszę poczekać. Pozdr. D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz