sobota, 26 stycznia 2013

Podkłady Ives Rocher w roli głównej

Witajcie! Tak jak w tytule postu, dziś chciałabym się podzielić moimi przemyśleniami na temat kosmetyków   Ives Rocher - a konkretnie na temat podkładów marki



  • Pierszwszy z lewej: Couleurs Nature 

 Opis producenta

Skóra nieskazitelna przez 14 godzin. Z zawartością utrwalających fitopigmentów
Płynna konsystencja, która nie brudzi ubrań, łatwo się rozprowadza i pozostawia skórę nieskazitelną od rana do wieczora.        


Składniki pochodzenia roślinnego: Wyciąg z soi, woda bławatkowa, witamina E, mangiferyna. Fitopigmenty to pigmenty mineralne otoczone roślinnym wyciągiem z soi. Idealnie się dopasowują do fosfolipidów skóry i zapewniają doskonałe połączenie podkładu ze skórą. Dzięki temu podkład doskonale się utrzymuje


                                                                              Moja opinia: 
Pierwszy podkład, który mogę polecić osobie o podobnym typie cery do mojej: wrażliwa, widoczne przebarwienia i rozszerzone pory, świecąca w strefie T. Dotychczasowe podkłady, których próbowałam spływały dość szybko z twarzy. Zawsze miałam wrażenie ze mam na twarzy "maskę", nie mówiąc już o tym, że wysyp pryszczy był murowany. Podkład nr 1 dobrze maskuje moje niedoskonałości  ale skłamałbym twierdząc  że jest w tym doskonały. Niestety przebarwienia "prześwitują" odrobinę przez podkład [ ale może się czepiam?:) ]. Mam bardzo jasną karnację, odcień którego używam  to Beige 200,ale  w porównaniu do podkładu Nr 2( o którym zaraz będzie mowa) ma mniej naturalną barwę. Podkład rzeczywiście długo się utrzymuje, nie spływa z buzi ale z tymi 14 godzinami to lekka przesada:)  Podkład nie zatyka porów, jest nieperfumowany i łatwo się rozprowadza. Opakowanie 30 ml za ok 42-45 zł ( już dokładnie nie pamiętam). 

  • Pure Light  - podkład rozświetlający                                                                                                                                                   

 Opis producenta

  -Ujednolica cerę.
  -Dotlenia skórę, rozświetlając ją.

Składnik aktywny: Wyciąg z ryżu: dodaje blasku. Składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z ryżu, woda z bławatka, wyciąg z soi, witamina E.     

                                                         Moja opinia:    
Cera jest rozświetlona, świeża, krycie porównywalne do podkładu Nr 1, chociaż mam wrażenie że nieco uwidacznia moje rozszerzone pory :( bardzo lubię jego lejąca konsystencję, gdyż dzięki temu przy aplikacji za pomocą dłoni nie naciągam skóry twarzy. Niestety jest perfumowany. Ten podkład również mam w odcieniu Beige 200 ale tak jak pisałam ten podkład ma bardziej naturalny kolor ( o ile można mówić o kolorze w przypadku takiego bledziucha jak ja:) Dość długo się utrzymuje na buzi, również z niej nie spływając.Podkład widoczny za zdjęciu jest tylko próbką, którą dostałam przy zakupie podkładu Nr 3:) Dostępne w sprzedaży opakowanie to 30 ml za ok 50-60 zł  

  • Podkład w pudrze. 
Opis producenta

Cera opalona, promienna, ujednolicona. 
Efekt dla urody: 
Cera jest opalona, ujednolicona, bez niedoskonałości. Podkład daje wyjątkowy efekt, cera jest wygładzona i promienna. Skóra jest chroniona i oddycha, dzięki lekkiej konsystencji pudru. 


                                                         Moja opinia 
Namówiła mnie na niego Pani w sklepie. Na początku bardzo żałowałam, że go kupiłam - krycie praktycznie zerowe.Jest to podkład dla dziewczyn o idealnej cerze.  Polubiłam go jednak za jego szybkie i banalne nakładanie  ( przy pomocy pędzla kabuki) no i za to , że nie trzeba już używać osobno pudru. Najważniejsze jest jednak rozświetlenie buzi. Bardzo nie lubię malować się w sztucznym, łazienkowym świetle ( wstając przez większą część tygodnia o 5 rano trudno o inne światło), ten puder gwarantuje jednolity, bardzo delikatny makijaż W sklepie można się przerazić jego minimalnym rozmiarem, ale uwierzcie starcza na bardzo długo ( kupiłam go w na początku października i mam do teraz, przy użyciu ok 4 razy w tygodniu ). Na pędzel nakładamy odrobinę i rozprowadzamy kolistymi ruchami na twarzy. Podkład długo utrzymuje się na buzi, nie zatyka porów. Dostępne opakowanie 4 g. za 42 zł ( tyle płaciłam, ale był akurat w promocji)Prawdopodobnie skuszę się na drugi słoiczek. Polecam go jednak dla dziewczyn o idealnej cerze lub takim którym nie przeszkadzają ich niedoskonałości, a tak jak ja lubią mieć "coś" na twarzy:)

Każdy z tych podkładów bardzo lubię. Dla mnie pierwsze miejsce ex aequo zajmuje podkład Nr 2 i 3, drugie miejsce podkład Nr 1. 

Pozdrawiam D. 


                                                                                              


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Herbatkowe uprzyjemnianie sobie wieczorów...

a mówili rano w radiu - dzisiejszy dzień będzie dniem strasznie depresyjnym, nastrój bardzo może się obniżyć - więc sił do życia brak!
i tak też u nas dzisiaj było...dwie Asie były kaput w pracy! a tu pracy od groma....

przy zejściu ze schodów już bym zjechała ze swoimi taszami - takie były oblodzone! auto na szczęście odpaliło, szyba przednia była zabezpieczona, więc jakoś dojechałam...
w pracy - KOSMOS - próby, ostatnie klejenie, latanie - bo jutro moja grupa gości swoje kochane babcie i kochanych dziadków w przedszkolu!
ech...dzieciom też się nastrój udzielił, nic tylko by się dzisiaj bili ... 
po wyjściu z pracy spotkała nas wszystkie baby super niespodzianka! okna samochodów pokrył ok 1 cm lód - tak twardy, chyba jak na lodowisku! więc, 40 min odgruzowywania szyby...i tak jechałam jak w iglo ....marzyłam tylko o prysznicu gorącym!
a tutaj niespodzianka, niedawno się zakwalifikowałam do testowania herbatki na portalu http://samplecity.pl/

i oto przed państwem moja wieczorna pocieszajka:



a w środku:
roztaczał się zapach róży i ...


- Herbata zielona LUNG CHING
- Herbata zielona - SWEET CINAMON /z tej chyba najbardziej się cieszę/
-Herbata czarna - YUNNAN GOLDEN TIPS
- Herbata Puerh FITNESS
-Herbata czarna Chińska Róża


i sposób parzenia - bardzo praktyczny pomysł - nigdy nie wiem czy dobrze parzę herbatkę:

sasasasasasa, dokończę kawkę i zaparzę sobie cynamonkową....


Pozdrawiam i mam nadzieję, że Was dzisiaj depresyjny nastrój ominął

A.

ps. poproszę jutro o kciuki dla moich łobuzów!!!



czwartek, 17 stycznia 2013

Bal w przedszkolu dzisiaj, wyszły z szafy misie....

...ciekawe która z Was odgadnie, za kogo przebrała się dzisiaj Pani Asia....;] nasze dzieciaczki były zachwycone ;] miały być dwie wiedźmy, ale ...



Pozdrawiam karnawałowo A.

padam, padam, padam....po tym balu;]

sobota, 12 stycznia 2013

zakupy, zakupy, zakupy....

Wyprzedaże powodują nagłe opustoszenie portfeli, wszyscy szaleją, kupują, zwracają, wymieniają....ech może za rok doczekam się wagi, która pozwoli mi zaszaleć w sklepach sieciowych...
także wiadomo, Asia szaleje na allegro i w sklepach kosmetycznych, bo co....szkoda wydawać pieniądze na ciuchy, skoro MAM NADZIEJĘ schudnąć....ech wierzę w to już z 5 lat;PP
jakąś nadzieję warto mieć:)

antyperspiranty - mojej ulubionej kulki z Rexony nie umiałam nigdzie znaleźć, więc zakupiłam sztyft (8,99zl) i Lady Speed Stick - szczerze, to nie lubię tego żelu ale cena w Biedrze - 5,99 zł mnie przekonała...co antyperspirant zawsze się przyda!
moje cudo anty - pryszczowe!!! ostatnio gdzieś mi się mój staruszek zapodział, więc kiedy coś wyskoczyło mi przed świętami na brodzie wpadłam w SZAŁ! NIESTETY ten roll - on ma opakowanie, które lubi płatać figle - gdzieś się poturlać i zagubić! garnier, czysta skóra active - 14,99 - kocham ponad życie!

zestaw z allegro za 16,99 zł - kwas hialuronowy 1% + korund kosmetyczny do mikrodermabrazji! tych przyjaciół nie trzeba nikomu przedstawiać! korund pokochałam od pierwszego użycia - stosuje go z ulubionym żelem do mycia twarzy - naprawdę widać poprawę wyglądu skóry!!!! szkoda tylko, że na moje wągry NIC nie działa;/ brrr kwas stosuje zgodnie z zaleceniami  . . .  na razie nie mam zdania o nim:)
Peelingu czekoladowego nie muszę nikomu przedstawiać - 12,99 ;] mogłam sobie kupić zapasik - ale w sylwestra byłam jednak przed wypłatą! no i na chwile zwiększonej walki z cellulitem kupiłam peeling z eveline 3d za 14,99 - zapach piękny, skóra po użyciu również, ale wydajność....ekhm...już wiem, ze nie wystarczy na długo!
Lip smackery - coca colaaaaa, cherry i waniliaaaa;] mniami - kupiłam w kappahl za 15 zł - czyli żal nie brać!
Lirene stop cellulit - 14 zł, lubię zapach tej pomarańczowej serii - wykończyłam wszystkie balsamy, sera anty C....dlatego musiałam sobie coś kupić na noc! ech....Eveline jest totalną pomyłką - chciałam coś kupić do biustu!!! 20 minut oglądałam półkę z tymi specyfikami w Rossmanie i tak myślałam ciężko, że dopiero przy pragnieniu aplikacji przeczytałam, że sobie kupiłam krem PUSH - UP i owszem, ale do POŚLADKÓW....niezły ubaw miała ze mnie koleżanka w pracy, kiedy jej to opowiedziałam! bo razem oblegałyśmy tę półkę....tak więc, będę sobie push-upować dupkę za całe 13 zł...sexi....

moje najnowsze maleństwo! chciałam już go dorwać od paru miesięcy na jakieś dobrej wyprzedaży! spotkało mnie szczęście, dostałam bon do Merlina, gdzie czasami zdarzają się promocje z fajnymi kosmetykami! 50 ml było za 95 zł - ja miałam bon na 45 zł...więc nie było się nad czym zastanawiać, co nie?! nie wiem jaka jest trwałość tego zapachu, bo mam go dopiero od wczoraj....
no i bonus - kropelki citrosept - 2 opakowanie! uodparniam się i na razie żadna grypa i inne świństwa mnie nie biorąąąąąąąąąą!!!! 34 zł - 20 ml ;]  

a i wreszcie się zdecydowałam i zakupiłam moją nową taszę....
jest całkiem gryfna, dostałam już sporo komplementów - podobno z nią to wyglądam na nauczycielkę prawdziwą; PP zakup oczywiście z allegro - David Jones - 105 zł :)

to by było na tyle, czekam jeszcze na moje nowe kremy z Tołpy.....

Pozdrawiam i lecę na mój filmik "To właśnie miłość" - oglądam 10000 raz...

A.

każdy ma jakiegoś bzika...

...każdy jakieś hobby ma....yyyy słowa piosenki nie bardzo pasują do zdjęcia, które chce Wam pokazać, ale mimo wszystko - proszę o same miłe komentarze:D co ja mogę....dupka moja nie mieści się w rozmiar 38, także bzik - ciuchowy odpada, maluję się raczej rzadko - bo z moimi dzieciaczkami to po paru minutach wszystko mi spływa....książki kupuję i czytam namiętnie, ale o tym napiszę kiedyś tam.. w ferie:) 
a dzisiaj przy okazji porządków noworocznych postanowiłam zrobić zdjęcie mojemu uzależnieniu:

ta dam...


tak przyznaję oficjalnie: Ja, Joanna. . . jestem uzależniona od kupowania żeli pod prysznic...

Pozdrawiam ;]

ps. przynajmniej na tym uzależnieniu nie zbankrutuję!!! szkoda, ze mam jeszcze inne...ale ta kolekcja jest najbardziej pokaźna...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

...świat na różowo....


styczeń = dla mnie osobiście będzie to bardzo pracowity miesiąc,
a ferie dopiero w lutym, co nie zmienia faktu w przedszkolach ferii nie mamy, jedynie to możemy się z koleżankami "dogadać" i jakoś się podzielić, tak żeby chociaż parę chwil wypocząć
dlatego...
pośród bajorkowych nutek....


poprawiających humor naprawdę maciupeńkich zakupów


trzeba się zbierać w sobie i pracować, pracować i pracować!
heh

Pozdrawiam A.

ps. może ma ktoś pomysł na łatwy prezent dla dziadka?! taki do wykonania przez 5,6 latków?!

niedziela, 6 stycznia 2013

2012 rok w pytaniach....


Jaki to był rok? Tag.
Ciężko mi opisać miniony rok…nie należał do najciekawszych w moim życiu, dlatego skorzystam z pomocy krążącego po różnych blogach tagu ;]


Dominujące uczucie na 2013 r.?
Mam nadzieję, że powiedzenie „DO TRZECH RAZY SZTUKA SIĘ NIE SPEŁNI” – bo 3 pechowego roku nie przeżyje! Musi być lepiej!

Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2012 r.?
Pomalowałam usta na czerwono ;] aaaa i podpisałam pierwszą w swoim życiu umowę na czas NIEOKREŚLONY! 


Co zrobiłaś ponownie w 2012 r. po długiej przerwie?
Wróciłam po ekhm dużej rozpuście jedzenio-maniaka do dietkowania….z niezłym efektem muszę powiedzieć!

Czego nie zrobiłaś w 2012 r.?
Wielu rzeczy. Nigdzie nie wyjechałam na wakacje, większość roku miałam zły humor, nie kupiłam sobie żadnej torebki!!!!!

Słowo roku?
Żenuła…

Przytyłaś czy schudłaś?
Wow…o dziwko - schudłam !

Ekscesy alkoholowe?
Miałam gorsze % dni w czasie wakacji ;] w samotnościJ

Włosy dłuższe czy krótsze?

Dłuższe

Wydatki większe czy mniejsze?
Niestety WIĘKSZE – im więcej się zarabia, tym więcej się wydaje!

Wizyty w szpitalu?
Byłam raz odwiedzić mamę ;]

Miłość?
do zakupów ciągle rośnie.


Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Hmm zależy w którym okresie roku… ale tak ogólnie to chyba Joanna

Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?
z Nim…chociaż były to bardzo krótkie chwile!

Z kim spędziłaś najwięcej czasu?
Z moimi Biedronkami i laptopem

Serial roku?
Prawo Agaty, Przepis na życie i oczywiście KLAN;]

Stwierdzenie roku?
Moje życie jest beznadziejne…

Trzy rzeczy, z których równie dobrze mogłabyś zrezygnować?

Mogłabym zrezygnować z jedzenia, gdyby nie było mi potrzebne do życia i do poprawiania sobie humoruJ

Najpiękniejsze wydarzenie?
Święta Bożego Narodzenia


2012 jednym słowem?
Pechowy, smutny, depresyjny!

13 zawsze była dla mnie SZCZĘŚLIWĄ LICZBĄ! dlatego muszę wierzyć w zmiany....na lepsze!

Pozdrawiam A.

ps. przede mną bardzo trudny i ciężki styczeń...brrrrr....jak go przeżyję to już mój humor się poprawi!






wtorek, 1 stycznia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku . . .



Przepis na Nowy Rok!

Wziąć dwanaście miesięcy,
obmyć je dobrze do czysta
z goryczy, chciwości, pedanterii i lęku
i podzielić każdy miesiąc na 30 albo 31 części,
tak żeby zapasu starczyło akuratnie na rok.
Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie,
biorąc po jednej części pracy
i dwie części wesołości i humoru.
Dodać do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarnko ironii
i szczyptę taktu.
Następnie masę tę polewa się obficie miłością.
Gotowe danie ozdobić bukiecikami małych uprzejmości
i podawać codziennie z pogodą ducha
i porządną filiżanką ożywczej herbaty.

Smacznego i SZCZĘŚLIWEGO Nowego Roku 
2013

życzą

J&D 


P.S. Dzisiejszy dzień jest jak biała karta, która co roku jest nam dawana od losu - zapiszmy ją rozsądnie, żeby w grudniu móc z czystym sumieniem przyznać, że nie zmarnowaliśmy ani minuty . . . 

oto Nasze Stokrotkowe inspiracje na 1 dzień 2013 roku:



Pozdrawiamy:*